|
|
|
|
|
|
|
|
Kasia Drabik
Figurki Kennera: Yoda, The Jedi Master
"(...). Yoda może być mistrzem Zen, mistrzem któregoś z systemów jogi, tao, a widziany od strony Zachodu - krewnym świętego Franciszka.(...)" - w taki oto zmyślny sposób pani Bożena Umińska (Film nr 34, "Gwiezdne wojny: tym razem poważniej") pisała o bohaterze niniejszego artykułu w sierpniu 1985 roku. Czy obejrzała film nim napisała te słowa? Nie wiadomo. Wiadomo natomiast, że fani "Gwiezdnych wojen" swój rozum mają i bez trudu odróżniają krewnych świętego Franciszka od Mistrzów Jedi z planety Dagobah. |
George Lucas długo ukrywał Yodę przed widzami. Jego postać owiana była tajemnicą i zagościła dopiero na tych plakatach "Imperium kontratakuje", które ukazały się już po premierze filmu. Również kilka miesięcy po premierze Epizodu V do sklepów trafiły pierwsze miniaturki nowego bohatera trylogii. Trzeba przyznać, że firma Kenner spisała się na medal i zaoferowała jego wielbicielom nie tylko bogactwo blisterów, na których umieszczona była figurka, ale również kilka wariantów kolorystycznych samego ludzika, które warto mieć w swojej kolekcji. W końcu to największy Mistrz Jedi!
|
Ludzik Kennera |
The Empire Strikes Back, Return Of The Jedi, Power Of The Force oraz Tri-Logo to serie blisterów, na których gościł Yoda. Mały mistrz, umieszczony w przezroczystym bąblu, odziany był w płaszcz z miękkiego materiału przewiązany paskiem, w dłoni trzymał swoją laskę, a na jego szyi wił się zgrabnie plastikowy wąż. Ten ostatni element pewnie na początku budził zdziwienie. Z dwojga złego dobrze, że projektujący zabawkę zdecydowali się dodać do kompletu sympatycznego skądinąd gada, niż mieli by umorusać naszego bohatera błotem, chcąc koniecznie pokazać jego związek z bagnami Dagobah.
Karta The Empire Strikes Back 32B
Zdjęcie dzięki uprzejmości Lando's Locker
|
Pierwszy Yoda trafił na blister z logo The Empire Strikes Back, na odwrocie którego znajdowały się 32 figurki z rodziny Kennera. Przyznam, że ten blister szczególnie łapie mnie za serce. Siedzący na pniu drzewa obok plecaka Luke'a zamyślony Yoda budzi nostalgię i świetnie oddaje klimat filmu. Jego późniejszy następca (zielony komputerowy klon) z pewnością nie jest moim mistrzem w przeciwieństwie do Yody z klasycznej trylogii, w którego Frank Oz tchnął życie i wykreował wspaniałą postać. Za pewne |
nie bez znaczenia była dla Oza wskazówka Lucasa: "Just make him wonderful".
Karta The Empire Strikes Back 41A Zdjęcie dzięki uprzejmości Lando's Locker
|
Karta The Empire Strikes Back 41D Zdjęcie dzięki uprzejmości Lando's Locker |
Karta The Empire Strikes Back 45A Zdjęcie dzięki uprzejmości Lando's Locker
|
Karta The Empire Strikes Back 48A Zdjęcie dzięki uprzejmości Lando's Locker |
Zarówno zdjęcie (tzw. original picture) jak i nazwa ludzika w żółtym okienku "Yoda" towarzyszyły wszystkim blisterom z serii The Empire Strikes Back (na odwrocie kolejno pojawiało się 41, 47 i 48 figurek) oraz pierwszym blisterom serii Return Of The Jedi (rewers: 48, 65A i 65B). Kolejne blistery tej serii (rewers: 65C, 77 i 79) oraz serie Power Of The Force i Tri-Logo przyniosły zmianę zdjęcia na kartoniku (tzw. new picture), a od blistera Return Of The Jedi 65A zmieniła się również nazwa ludzika na "YODA The Jedi Master".
Karta Return Of The Jedi 65A Zdjęcie dzięki uprzejmości Lando's Locker
|
Karta Return Of The Jedi 65B Zdjęcie dzięki uprzejmości Lando's Locker |
Karta Return Of The Jedi 65C Zdjęcie dzięki uprzejmości Lando's Locker
|
Karta Power Of The Force 92 Zdjęcie dzięki uprzejmości Lando's Locker |
Kolorowa trójka Kennera
|
To nie koniec zamieszania, jakie załoga Kennera wywołała w głowach zbieraczy 27 lat temu, a które nie jest obce również współczesnym miłośnikom vintagowych ludzików, próbujących uzupełnić swoje zbiory. Dzisiaj można znaleźć w kolekcjach fanów trzy warianty kolorystyczne kennerowskiej miniaturki.
O kolorystyce ludzika i akcesoriów, które ukazały się na pierwszych blisterach z
|
logo serii The Empire Strikes Back (32B, 41A, 41B i 41D) musiała decydować kobieta, ponieważ zarówno źrenice postaci jak i wąż mają ten sam, chociaż niczym nieuzasadniony, kolor hiszpańskiej mandarynki. Źrenice ludzika doczepionego do niektórych kart The Empire Strikes Back 41D oraz do wszystkich kart późniejszych serii pomalowane zostały na kolor czarny lub brązowy, a wąż występował już tylko w kolorze brązowym. Kiedy przyjrzeć się uważnie okazuje się, że Yoda opleciony pomarańczowym gadem wykonany jest z jaśniejszego plastiku niż jego następca z brązowym wężem. Ta sama zasada dotyczy również laski. Od czasu do czasu można również spotkać odmianę ludzika z oliwkowym wężem. Jest on powodem sporu wśród kolekcjonerów o to, czy traktować go, jako kolejny wariant kolorystyczny wprowadzony przez firmę Kenner, czy też efekt zmiany koloru brązowej farby z upływem czasu. Trudno dzisiaj rozstrzygnąć, kto ma rację. Bez względu na wynik sporu warto mieć w swojej kolekcji wszystkie trzy rodzaje ludzika, bo przecież vintagowych zabawek nigdy nie jest za dużo.
Aby uporządkować to kolorystyczne zamieszanie można przyjąć, że istnieją trzy odmiany vintagowego Yody:
1) pomarańczowy wąż, jasny odcień zieleni plastiku (głowa, dłonie, stopy), jasny odcień brązu laski, pomarańczowe oczy;
2) brązowy wąż, ciemniejszy odcień zieleni plastiku (głowa, dłonie, stopy), brązowa laska, czarne lub brązowe oczy;
3) oliwkowy wąż, ciemniejszy odcień zieleni plastiku (głowa, dłonie, stopy), brązowa laska, czarne lub brązowe oczy.
Kiedy już wszystko wydaje się poukładane i oczywiste zwykle z cylindra wyskakuje królik w postaci e-maila z załączonym zdjęciem innej niż wszystkie znane dotąd zabawki i narusza cały porządek. Do takich zdjęć należy to prezentowane obok. Figurka z lewej strony to miniaturka, która odziana w płaszcz i uzbrojona w akcesoria wyruszała z magazynów Kennera prosto do sklepów. Yoda z prawej strony to ludzik, którego zagadkę jeden z kolekcjonerów próbuje rozwikłać. Jego niepomalowana głowa może oznaczać, że jest to zabawka |
Z lewej Yoda Kennera, z prawej Zagadka Zdjęcie dzięki uprzejmości Lando's Locker |
wyprodukowana z błędem fabrycznym (widziałam piękną kolekcję zabawek właśnie z tego typu błędami), bądź też jest to prototyp figurki nazywany First Shot Figure (zajrzyjcie tutaj by dowiedzieć się o nich więcej).
Czy warto sobie zaprzątać głowę i tracić czas na wyjaśnienie tej zagadki? Na pewno tak. Jeśli okaże się, że jest to First Shot, to miniaturka stanie się zupełnie wyjątkowym przedmiotem, ponieważ niewiele takich prototypów przetrwało do dzisiaj. Jeśli to błąd w produkcji, ludzik z pewnością będzie stanowił wspaniałą ciekawostkę w kolekcji, chociaż nie będzie tak wartościowy jak prototyp. Tak naprawdę każdy miłośnik starych zabawek czeka na taki e-mail, który zamieni go w Indianę Jonesa odkrywającego tajemnice świata vintagowych zabawek.
Wydatki, na jakie musi być przygotowany miłośnik figurek Yody (nie licząc kapelusza, skórzanej kurtki i bata) są jak zwykle uzależnione od tego, w jakim stanie jest zabawka. I tak ładna miniaturka Yoda ze wszystkimi akcesoriami to koszt około 30 dolarów. Wartość ludzika wraz z pierwszą kartą, na której się ukazał (The Empire Strikes Back 32B) waha się między 200 a 300 dolarów. Karta serii Return Of The Jedi i 65. figurkami na odwrocie mieści się w przedziale 100-250 dolarów. Mistrz na blisterze serii Power Of The Force to już wydatek 400-1000 dolarów w zależności od kondycji karty i plastikowego bąbla ochraniającego zabawkę. Na karcie tej serii umieszczono dodatkowo medal z podobizną Yody, na rewersie którego wybito opis postaci: "A small creature who dwells on the bog planet Dagobah. The former teacher of Ben Kenobi, Yoda has trained Jedi Knights for over 800 years."
"Sześciopak" Kennera
|
Oprócz tradycyjnego blisterowego wydania Yoda dostępny był w sprzedaży również w "sześciopaku". W tekturowym pudełku z ładnym zdjęciem sześciu figurek na złotawym tle umieszczono: Vadera, Snowtroopera (Stormtrooper Hoth Battle Gear), AT-AT Drivera, Rebelianckiego żołnierza (Rebel Soldier Hoth Battle Gear) oraz IG-88. Każda z zabawek zapakowana była w przeźroczysty foliowy woreczek, a
|
oprócz ludzików w pudełku znajdował się również mały katalog kuszący starwarsową ofertą firmy Kenner.
Katalog z zabawkami
|
Yoda z "sześciopaka"
|
Przewodnik po vintagowych zabawkach Johna Kellermana podaje, że cena za ten zestaw waha się między 500 a 800 dolarów. Dzisiaj jeden ze sklepów oferuje taki z certyfikatem AFA85 za ponad dwa tysiące dolarów. Szczerze mówiąc, jeśli sprzedający zestaw bez certyfikatu cieszy się dobrą opinią wśród kolekcjonerów, warto przyjąć jego ofertę, a sprytnie zaoszczędzone pieniądze przeznaczyć, na co tylko dusza zapragnie, czyli na kolejne vintagi.
Figurki z kolorowymi wężami i śliczne blistery, to nie wszystko, co Kenner zaoferował dzieciakom w 1981 roku. Do kolekcji można było również kupić kawałek odległej Galaktyki w postaci zestawu do zabawy "Dagobah". Mała plastikowa dioramka sama w sobie nie była może bardzo wyjątkowa, ale dziecięca wyobraźnia z pewnością potrafiła z takiego zestawu wyczarować niezwykły świat. Duże dzieci dzisiaj również mogą się cieszyć takim kompletem, ponieważ bez trudu można go znaleźć na aukcjach internetowych. Kompletny, ale w otwartym pudełku zestaw może być wasz już za 50 dolarów. Dla kolekcjonerów ceniących sobie wszystko to, co zapakowane znalazłam dwie oferty opatrzone certyfikatem AFA: tańszą za 650 dolarów oraz droższą za 900 dolarów zawierającą dodatkowo plecak treningowy. Rachunek jest prosty - dorzucony do zestawu gratisowy plecak po 28. latach wart jest 250 dolarów ;-)
Zestaw do zabawy Dagobah, Kenner Zdjęcie dzięki uprzejmości Lando's Locker
|
Planeta Dagobah z plastiku Zdjęcie dzięki uprzejmości Lando's Locker |
Tym czasem w Polsce... Łódź to miejsce narodzin polskiego "Merlina Galaktyki" (ach ta dziennikarska fantazja lat 80. ...). Trzeba przyznać, że polski Yoda prezentuje się bardzo przyzwoicie, co nie uszło uwadze kolekcjonerskiego świata. Całą serię, z której pochodzi miniaturka mistrza nazwano serią "deluxe" wyróżniając tym samym łódzkie zabawki spośród innych krajowych podróbek. Na czym polega ów deluks i o co tyle hałasu? Otóż podróbki tej serii bardziej niż inne przypominają kennerowskie oryginały i są dużo staranniej wykonane. Gumę, z której produkowane były pierwsze polskie podróbki zastąpiono plastikiem, a kończyny przestały już tkwić nieruchomo w niezgrabnych tułowiach i zaczęły żwawo majdać w przód i w tył. Nie zapomniano również o akcesoriach. Naszego krajowego mistrza oplatał |
Yoda deluxe |
czerwony wąż do złudzenia przypominający kształtem pomarańczową kennerowską gadzinę. I tak życie polskiego fana Star Wars w latach 80. XX wieku nabrało na chwilę rumieńców. Niestety na bardzo krótką chwilę, ponieważ seria deluxe obejmowała tylko 4 ludziki (Yoda, AT-AT Driver, Ree Yees i Gamorrean Guard), co dzisiaj znajduje odzwierciedlenie w ich cenach.
Brazylijska podróbka
|
Pisząc o nielicencjonowanych figurkach nie potrafię pominąć Yody z mojej ulubionej serii podróbek brazylijskiej firmy Model Trem. Zdjęcie obok prezentuje właśnie mojego pupila. Twarz małego rycerza w tym wydaniu wskazywałaby raczej na długoletnią karierę bokserską niż ratowanie świata przy wsparciu Mocy, ale właśnie ta niezdarność w kopiowaniu kennerowskich ludzików czyni z ołowianych miniaturek serię zupełnie wyjątkową. Mimo tej niezdarności zadbano o szczegóły i dołączono do figurki mały ekwipunek. Kompletny ludzik tej serii nosił płaszcz przewiązany paskiem oraz laskę. Niestety pełen zestaw wraz z tekturowym pudełkiem niezwykle rzadko gości na aukcjach internetowych, a poławiacze takich |
perełek powinni być przygotowani na wydatek kilkuset dolarów.
Festiwal zabawnych miniaturek kończy meksykański Yoda serii Mexican/SA Line. Na uwagę zasługuje sposób, w jaki poradzono sobie z gubieniem akcesoriów podczas zabawy. Laska, wąż, pasek oraz ludzik stanowią tutaj jedną zieloną całość. |
Yoda z Meksyku |
Karta Palitoy Tri-Logo 79 Zdjęcie dzięki uprzejmości Lando's Locker
|
Swoich pomysłów nie mogli z takim rozmachem realizować wytwórcy licencjonowanych zabawek. Brytyjska firma Palitoy pozwalała sobie jedynie na nieregularne umieszczanie swojego znaczka w prawym dolnym rogu blistera. Chcąc postawić ładny zestaw figurek tej firmy na półce trzeba liczyć się z wydatkiem rzędu: 250-550 dolarów za Yodę z blisterem The Empire Strikes Back (30 ludzików na odwrocie), 220-400 dolarów za The Empire Strikes Back (rewers 45) i 150-300 dolarów za zabawkę z kartą Tri-Logo (rewers 79). |
Karta Palitoy The Empire Strikes Back 32 Zdjęcie dzięki uprzejmości Lando's Locker
|
Karta Palitoy The Empire Strikes Back 45B Zdjęcie dzięki uprzejmości Lando's Locker |
Ciekawą historię mają kanadyjskie zabawki. Ich dystrybucją zajmowała się firma Kenner Canada, będąca owocem współpracy amerykańskiego Kennera z Irwin Toy - najstarszą kanadyjską rodzinną firmą, specjalizującą się w produkcji i dystrybucji zabawek. Ze względu na obecność dwóch języków urzędowych w Kanadzie na opakowaniach produktów musiała się znaleźć informacja o nich nie tylko w języku angielskim, ale również i francuskim. |
Kanadyjska karta The Empire Strikes Back 30 Zdjęcie dzięki uprzejmości Lando's Locker |
Yoda z kanadyjską karta The Empire Strikes Back 41 Zdjęcie dzięki uprzejmości Lando's Locker
|
Ta zasada dotyczyła również blisterów i najbardziej widoczna była na odwrocie karty. Na awersie znalazło się jedynie francuskie tłumaczenie informacji, że zabawka jest przeznaczona dla dzieci powyżej lat 4, oraz informacja o miejscu wyprodukowania figurki. Yoda debiutował w Kanadzie na karcie serii The Empire Strikes Back z rewersem 32A. Drugim i ostatnim kanadyjskim blisterem, który towarzyszył mistrzowi był ten z 41. zabawkami na odwrocie. Figurka z takim blisterem w dobrym stanie jest dzisiaj wielkim rarytasem. |
Kanadyjczycy mieli jeszcze jedną okazję do zakupu Mistrza Jedi. W zestawie świątecznym "Special Offer Creature Cantina" ofertę specjalną stanowił właśnie Yoda, którego dołączono do małej dioramki przedstawiającej Kantynę Mos Eisley. Kantyna i Mistrz Jedi to połączenie zaskakujące, ale świat kanadyjskich Kennerów zaskakuje na każdym kroku. Nie zaskakują natomiast ceny. Ponieważ zabawek z kanadyjską kartą wyprodukowano niewiele, to dzisiaj taki gadżet stanowią nie lada kąsek dla kolekcjonerów oferujących za niego setki dolarów.
Wszystkie miniaturki Yody w Kraju Klonowego Liścia ukazały się z pomarańczowym wężem. Co więc robi ten oliwkowy gad na szyi ludzika na zdjęciu obok? Wisi sobie i wcale nie przeczy wcześniejszemu stwierdzeniu. Okazuje się bowiem, że holenderska firma Clipper dogadała się z kanadyjczykami i po obklejeniu ich kart swoimi naklejkami przytwierdzała do blisterów Yodę z brązowym (oliwkowym) wężem, a później rozprowadzała zabawki w Holandii i Belgii.
|
Kanadyjska karta The Empire Strikes Back 41 w wersji Clipper Zdjęcie dzięki uprzejmości Lando's Locker |
| Bez względu na pochodzenie wszystkie zaprezentowane tutaj figurki łączy subtelny urok i ogromna popularność wśród kolekcjonerów na całym świecie. Dobra wiadomość jest taka, że każdy cierpliwy i wytrwały wielbiciel tych uroczych zabawek może mieć je wszystkie w swojej kolekcji. Zła wiadomość - czasy, w których takie figurki sprzedawano po 2 dolary za sztukę już nie wrócą ;-)
|
Nazwa: YODA The Jedi Master
Film: Imperium kontratakuje, Powrót Jedi
Seria: Seria: The Empire Strikes Back, Return Of The Jedi, Power Of The Force, Tri-Logo
Rok produkcji: Kenner, 1980
|
|
|
|
Dziękuję za konsultacje Allanowi, Stephenowi i Michaelowi. Szczególne podziękowania dla Stephena za zgodę na wykorzystanie zdjęć.
AllanB, Stephen Lloyd (Lando's Locker) and Michael Chomyn - Thank you very much!
|
|
|
|
|