Subskrypcja
Zamów newsy na e-mail:




 


 


   

 
Powrót  
























Trybuna ludu!
Rozmowa z Alexandre O. Philippem!


Alexandre O. Philippe to młody, choć doświadczony reżyser, który obwieścił niedawno miastu i światu, że oto zabiera się za kręcenie filmu o fandomie Star Wars.
Na swojej stronie internetowej zaapelował do fanów o nadsyłanie materiałów filmowych zawierających wypowiedzi na temat szeroko rozumianego zjawiska Star Wars. Chce poznać, i wykorzystać w filmie opinie miłośników Gwiezdnej Sagi na tematy które wywołują wśród nich (czyli nas) największe kontrowersje. Film będzie nosił tytuł "People vs George Lucas".
Więcej podstawowych informacji znajduje się tu: peoplevsgeorge.com. A poniżej rozwinięcie tematu w wywiadzie jakiego ten sympatyczny reżyser zechciał mi niedawno udzielić:

Realizujesz bardzo interesujący projekt. Proszę opowiedz o swoim pomyśle na film.

Pomysł zrobienia tego filmu po raz pierwszy przyszedł mi do głowy jakieś dwa lata temu, ale realnych kształtów nabrał ostatnim latem kiedy to pracowaliśmy wraz z ekipą w Teksasie nad kilkoma innymi projektami. Robert Muratore (nasz operator i jeden z naszych producentów) odniósł się do pomysłu entuzjastycznie i to właśnie on przekonał mnie do pociągnięcia sprawy. Minęło sześć miesięcy, i proszę bardzo!

A kto to do cholery jest Genowefa Rodenberry?
Dokument nosi tytuł Earthlings!
Kilka lat temu realizowałem dokument o ludziach posługujących się językiem Klingońskim. Miałem wtedy okazję obserwować fandom Star Treka, który moim zdaniem pod wieloma względami bardzo różni się od fandomu Star Wars. Nie chcę czynić, rzecz jasna, uogólnień ale według mnie niemal wszyscy fani Star Treka przejawiają tendencję do idealizowania Gene'a Roddenberry.
Nie w sensie sekciarskim oczywiście, ale nigdy na przykład nie słyszałem aby fani Star Treka wypowiadali się negatywnie na temat Gene'a Roddenberry lub jego twórczości.
Fani Star Wars, natomiast, miewają mieszane uczucia względem George'a Lucasa. Zamknij dwóch w jednym pokoju a zaczną się sprzeczać na temat Edycji Specjalnych, Boby Fetta, umiejętności latania R2-D2 w Epizodach I-III, o to czy należy im się od George'a Lucasa kolejne DVD z poprawioną wersją Oryginalnej Trylogii, etc. Fani Star Wars uwielbiają się spierać i narzekać na Star Wars.
Wpisz w Google: "I hate Gene Roddenberry" (nie cierpię Gene'a Roddenberry) a znajdziesz raptem cztery wyniki. Wpisz "I hate George Lucas" (Nie cierpię George'a Lucasa) - wyskakują 1,240 trafienia! Zdumiewające! Jak to wyjaśnić? Z jednej strony, myślę, jest to sposób w jaki fani wyrażają swoje uwielbienie dla całej gadżeciarskiej otoczki filmu, która jednak wciąż nie zaspokaja wszystkich oczekiwań w dodatku wywracając do góry nogami świat, który kształtował ideologię ich dzieciństwa. Czlowiek z planety Ziemia.
Imperator?
Ponadto sądzę, że jest to ich reakcja na to co George Lucas zaczął sobą reprezentować. Z cała pewnością można wyczuć panujące wśród fanów przeświadczenie, że Lucasfilm przeistoczył się w swego rodzaju złe imperium, i choć ja nie podzielam tego poglądu, że George Lucas dał fanom liczne powody do narzekania.
Yousa talkingeesa abouta meesa? Uznałem, że warto zbadać i uwiecznić w filmie dokumentalnym to jedyne w swoim rodzaju i fascynujące zjawisko pop - kultury. Osobiście uwielbiam Star Wars jest jednak kilka spraw, które mnie wściekają i bez skrupułów pozwolę fanom wyrazić co tylko chcą. Na przykład dlaczego odmawia się fanom takiej wersji jaką pragną na jednej płytce razem z Edycjami Specjalnymi? Przecież robi tak obecnie większość wielkich reżyserów. Po co, przede wszystkim, obsadza się Haydena Christensena jako Dartha Vadera? Po co, no po co Midichloriany? Jestem fanem Star Wars, więc nie każ mi wymieniać dalej.

Moje dzieciństwo było bez wątpienia zdominowane przez Gwiezdne wojny, stąd wszelkie opinie mówiące, że jestem outsiderem, który czepia się Georga Lucasa są niedorzeczne. Fascynuje mnie ambiwalencja relacji fanów z nim i ze światem, który stworzył.
Nasz tytuł, rzecz jasna, ma antagonistyczną wymowę, muszę zatem poinformować fanów, tych, którzy całkowicie popierają George'a Lucasa i Lucasfilm: przeczytajcie informacje na naszej stronie internetowej i nie zakładajcie z góry, że nasz film będzie faworyzował stronę "oskarżenia". Na każdy argument "oskarżenia" zaprezentujemy wyważony kontrargument "obrony". Buenos dias. Soy Boba Fett!

Ponieważ raczej nie zdołamy przywrócić pokoju na świecie z pomocą tego filmu, pragniemy zamiast tego pokazać w nim żarliwość fanów Star Wars oraz przyjrzeć się, poprzez ich wypowiedzi, licznym i uzasadnionym kontrowersjom, o które toczą się codziennie spory na całym świecie na niemal każdym istniejącym forum Star Wars.

Istotne jest zatem, aby osoby, które zdecydują się nadesłać swoje materiały filmowe cechowała pasja i, równie ważne, szczera potrzeba wyrażenia swych konkretnych i jasnych opinii. Można użyć przekleństw, zaaranżować debatę lub wywiad z figurkami, można wystąpić w przebraniu szturmowca - warunek to ciekawe argumenty, poparte konkretnymi przykładami. Dlatego też zdecydowaliśmy się zaprojektować naszą stronę internetową w taki sposób aby nadać jej styl sali sądowej.

Ludzie.

Chcemy aby fani mogli przedstawić swą sprawę. Z pewnością otrzymamy różnego typu taśmy z materiałem nakręconym w różnej rozdzielczości, w większości przypadków zapewne na nieprofesjonalnym sprzęcie - powinno to dać nam ciekawą stylistycznie mieszankę. Uznałem, że temat jaki poruszamy znakomicie nadaje się do tego aby przedstawić go w takim właśnie rzadko spotykanym formacie (będzie to dla nas nie lada wyzwaniem w post-produkcji), który w jakiś sposób odzwierciedli wyjątkową mieszankę stylu dzisiejszej kultury YouTube. Oczywiście przeprowadzimy również nasze własne wywiady ze sławami dużego formatu (przy użyciu kamery Sony Cinealta F900-taki sam model jakiego George Lucas użył do nakręcenia dwóch ostatnich epizodów Star Wars) Stworzy to interesujące zestawienie-zarówno jeśli chodzi o styl jak i treść.

Czy to będzie film pełnometrażowy?

Tak, spodziewamy się, że będzie trwał jakieś 90 - 120 minut. Rzecz jasna, biorąc pod uwagę ilość materiału jaki spodziewamy się otrzymać, z pewnością wydamy Edycję Specjalną (innego rodzaju) z furą dodatkowej treści, która nie znalazła się w filmie. Tak więc fani, którzy nadeślą do nas swój materiał filmowy nie tylko mają szansę pojawienia się w filmie jako takim ale również na dodatkowych DVD. Każdy zostanie wymieniony w podziękowaniach. Chodzi o to aby poprzez The People vs. George Lucas dać głos ludziom, a nie tylko dołączyć podesłane materiały. Chodzi nam bardziej o aktywną współpracę z fanami, wysłuchanie ich opinii i włączenie jak największej ich ilości do filmu.

Gdzie będzie można go obejrzeć?

Od premiery filmu dzielą nas jeszcze dwa lata, jest więc zatem zbyt wcześnie aby określić dokładnie i autorytatywnie gdzie będzie pokazywany. Sądzę, że bezpiecznie będzie jeśli powiem, iż pojawi się na pewno na wielu festiwalach filmowych na całym świecie. Oczywiście dążymy do dystrybucji kinowej. Im większy odzew uda nam się wzbudzić w internecie tym większą mamy szansę zapewnienia dystrybucji kinowej.

Chcemy zatem aby i w tej mierze pomogli nam fani. W pierwszych tygodniach istnienia strony odnotowaliśmy tysiące wejść i jesteśmy zasypywani różnymi pytaniami - to dobry znak! Chcielibyśmy aby fani zdali sobie sprawę, że wszystko co robią aby wypromować ten film-forwardowanie naszego linku znajomym, rejestrowanie się na naszej stronie MySpace, chwycenie kamery i przeprowadzenie wywiadu z innymi fanami
na lokalnych konwentach SW, umieszczanie informacji na swoich stronach, zakładanie wątków na forach SW, etc.-jest dla nas ważnym krokiem w stronę głośniejszej premiery i lepszej dystrybucji. A jest to przecież film, w którym mogą wystąpić! W tej sytuacji każdy zyskuje, a jest to też sposobność dla nas (naszej załogi i fanów) żeby pokazać światu, że ta nowa forma robienia filmów jest rzeczywiście możliwa i to na dużą skalę. Jeśli się uda to myślę, że wiele innych tego typu dokumentów pójdzie naszym śladem i sądzę, że będzie to wspaniałym wydarzeniem dla przemysłu filmowego.

Koniecznie kliknij by zobaczyc powiekszenie!

A to DVD z filmem o startrekowcach.
Po wejściu filmu na ekrany kin będzie on na pewno dostępny na DVD, a nie mamy nic przeciwko dystrybucji własnej. Podejmiemy współpracę wyłącznie z dystrybutorem, który zrozumie film i zechce zająć się nim jak należy. W przeciwnym razie zrobimy to sami. Fani mogą spodziewać się zarówno wydania jednopłytowego jak i wielopłytowej Edycji Specjalnej z godzinami materiału dodatkowego.
jeśli zaś chodzi o dystrybucję internetową to również jest możliwe. Myślę jednak, że bezpieczniej jeśli powiem, iż najpierw wyjdzie DVD.

Jasne jest, że spodziewamy się również pokazów filmu na wielu konwentach, nastąpi to prawdopodobnie zaraz po pierwszych pokazach festiwalowych i kinowych.

Czy cały pomysł filmu opiera się na wywiadach z fanami? Na czym w tej sytuacji będzie polegała rola reżysera?

Wywiady będą podstawą naszego filmu, planujemy jednak również pokazanie kilku klipów Star Wars dla zilustrowania tego co mówią ludzie (tak jak wyglądałoby to na rozprawie w sali sądowej), dodamy też parę oryginalnych animacji, zachowam je na razie jako niespodziankę. Co mogę stwierdzić z cała stanowczością to, że film będzie na pewno stymulujący wizualnie. Choć na naszej stronie można znaleźć pewne wytyczne dla fanów, którzy pragną nadesłać do nas swój materiał filmowy to zachęcamy ich do rozwinięcia jak największej kreatywności, na pewno weźmiemy pod uwagę wszystko co będzie pasowało do filmu, który usiłujemy zrealizować.

Reżyserowanie tego filmu faktycznie różni się bardzo od reżyserowania większości innych dokumentów. Przede wszystkim będę kontrolował tylko kawałek materiału i będzie do mnie należeć trudne zadanie przejrzenia całej reszty. Spodziewamy się, że otrzymamy setki , jeśli nie tysiące, godzin materiału fanowskiego a zależy mi aby osobiście ten materiał przejrzeć-jednak zdaję sobie sprawę, że potrzebna mi będzie pomoc moich producentów. Gadaj!
Jak skłonić fanów do mówienia?

Mam konkretną wizję w głowie więc moim zadaniem będzie wyselekcjonowanie i dopasowanie do niej nadesłanego materiału podczas przeglądania, będę musiał znaleźć właściwy sposób aby zaaranżować wszystko w odpowiednie sekwencje. Będę również odpowiedzialny za nadzorowanie post-produkcji i za dokonywanie kreatywnych decyzji, które w końcu nadadzą kształt, styl i charakter całemu filmowi. Nie jest to zatem typowa praca reżyserska ale pozostaje ogromna odpowiedzialność.

Myślę, że polscy fani odpowiedzą na Twój apel i niebawem zaczną docierać do Ciebie pierwsze materiały z naszego kraju. Jak można przekonać się na konwentach większość miłośników Star Wars w Polsce dobrze zna język angielski. Nie każdy jednak czuje się swobodnie opowiadając o swojej pasji w obcym języku - dotyczy to zapewne także fanów z innych krajów. Czy przewidujesz możliwość dopuszczenia do publikacji w filmie materiałów nagranych w innych językach z tłumaczeniem w postaci napisów bądź lektora?

Oczywiście! Wywiady przeprowadzone w języku obcym są nie tylko możliwe, ale nawet pożądane! The People vs. George Lucas, w pewnym sensie, ma dowieść, że międzynarodowa wspólnota jest w stanie zrealizować film kinowy dzięki ciągłej i intensywnej informacji w internecie i poparciu. Międzynarodowy smaczek tego dokumentu jest dla nas bardzo ważny, chcemy aby fani wyrażali siebie w języku w jakim czują się najswobodniej. Jeśli są dwujęzyczni i chce im się przetłumaczyć swoje wywiady na angielski dla nas to będziemy oczywiście bardzo wdzięczni. Jeśli jednak nie znają angielskiego znajdziemy sposób na to, aby zatrudnić tłumacza tu, w Denver.

Czy w filmie pojawią się także inne materiały? Czy osobiście przeprowadzisz jakieś wywiady?

Tak, przeprowadzimy osobiście kilka wywiadów. Planujemy skontaktować się z kilkoma gwiazdami, które wypowiadały się na temat Star Wars, planujemy też przeprowadzić wywiady z fanami na konwentach-nawet na chybił trafił, spontanicznie, jeśli zdarzy nam się akurat tam być i będą dostępni. Znam też kilku fanów, których chciałbym przepytać osobiście bo wiem, że dostarczą nam świetnego materiału.
Co powiedzą gwiazdy?

Kerry Roy (jeden z naszych producentów) pracowała przez kilka dni w zeszłym tygodniu w Nowym Yorku nad innym projektem i wykorzystała tę sposobność aby przeprowadzić wywiad z ChefElf, znanym z negatywnej krytyki SW, który napisał popularny tekst Reasons to Hate Star Wars ("Powody aby nienawidzić Gwiezdne wojny"), można go przeczytać w internecie. Przekazałem moje pytania Kerry a ona wróciła z dwugodzinnym materiałem filmowym, nie mogę się doczekać aby to zobaczyć!

Moda ulicy.
W Polsce wystarczy zagadnąć przypadkowego przechodnia...
Planujemy w przyszłości umieszczać na stronie informacje o tym gdzie zamierzamy się zatrzymać podróżując po świecie w 2008 roku, realizując inne filmy, nad którymi również pracujemy. Dzięki temu fani będą mogli skontaktować się z nami bezpośrednio jeśli zawitamy w ich strony. Jeśli starczy nam czasu na przeprowadzenie zaimprowizowanego wywiadu w Indiach, czy gdziekolwiek indziej na pewno się za to zabierzemy.

Jeśli chodzi o samego George'a Lucasa, czas pokarze. Mamy oczywiście nadzieję, że zrozumie wymowę tego projektu i, że będzie wystarczająco otwarty aby wziąć w nim udział, gdyż bardzo byśmy nie chcieli aby ten film okazał się jednostronnym. Poza tym szczerze interesuje nas co on ma do powiedzenia. W sumie, to sądzę, że ten film jest okazją dla niego do wyrażenia swojej opinii, i może zdobycia odrobiny wsparcia lub zrozumienia ze strony fanów. Tydzień przed zamieszczeniem naszej strony w internecie skontaktowaliśmy się z Stevem Sansweetem z Lucasfilmu, lecz jak dotąd nie odezwał się do nas. Może chcą zobaczyć jak nam będzie szło. Może nie interesuje ich to. Kto wie? Mam szczerą nadzieję, że w końcu zdecydują się wziąć udział bo sądzę, że pod wieloma względami będzie to najambitniejsza oda do kulturowego zjawiska Star Wars jakim nigdy wcześniej nie był film.

Jesteś reżyserem- pisałeś scenariusze i nakręciłeś już kilka filmów. Czy możesz opowiedzieć coś o sobie i swojej pracy?

W sumie karierę rozpocząłem jako dramatopisarz, ukończyłem Dramatic Writing Program na New York University. Tam nauczyłem się pisać scenariusze. Jedna rzecz doprowadziła do drugiej, i obecnie mam niewiele czasu na pisanie gdyż muszę kierować bardzo wieloma projektami. Jestem wciąż dyrektorem programu scenopisania (Director of the Screenwriting Program) w Lighthouse Writers w Denver, uczę scenarzystów od lat.
Moja praca miała raczej charakter eklektyczny. Wyreżyserowałem kilka artystycznych dokumentów ale również parę poważnych filmów.
Film o bezgłowym kurczaku!

Mój najnowszy krótki film LEFT sprawił się niezwykle dobrze w obiegu festiwalowym. Jeśli go obejrzysz, nie uwierzysz, że został nakręcony przez tą samą załogę, która zabiera się za The People vs. George Lucas. Jest to krótki film liryczny pozbawiony dialogów, inspirowany Bergmanem, Tarkowskim i pracami Andrew Wyetha. Traktuje o żalu wywołanym utratą ukochanej osoby.
Pokazaliśmy go po raz pierwszy na Światowym Festiwalu Filmowym w Montrealu, stamtąd powędrował na ekrany kin 30u międzynarodowych festiwali filmowych, zdobył kilka nagród i wyjdzie na trzech kolekcjach DVD na całym świecie.
Okazał się naszym wspaniałym sukcesem, który utorował nam drogę do innych filmów, nad którymi obecnie pracujemy, włączając The Spot-krótki dokument eksperymentalny o dziwnych zdarzeniach, jakie działy się codziennie w miejscu szokującego zamachu na prezydenta Kennedyego w Dallas-jego premiera odbędzie się w Cinequest w San Jose i na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Glasgow w lutym.


Miejsce akcji. Zegar z kukułką? Tak wygląda storyboard!

Pracujemy też nad innym pełnometrażowym dokumentem, nad pełnometrażowym filmem eksperymentalnym, krótkim filmem dokumentalnym, krótką akcją na żywo, krótką animacją, i nad kilkoma ważnymi filmami na zlecenie-włączając prezentację dźwiękową typu surround na obchody 150tej rocznicy miasta Denver, zostanie pokazana na Democratic National Convention w kwietniu. Pracujemy też nad pełnometrażowym Westernem, planujemy wyprodukować go w przyszłym roku.

Jesteś fanem Gwiezdnych wojen i kolekcjonerem. Czy możesz opowiedzieć o swoich zainteresowaniach i pokazać nam zdjęcia swej kolekcji?

Jestem fanem Star Wars od szóstego roku życia, ale sądzę, że na prawdę wzięło mnie po obejrzeniu The Empire Strikes Back jak tylko się ukazał na dużym ekranie w Genewie, moim mieście rodzinnym. Wyznanie Dartha Vadera poruszyło mnie do głębi. Oczywiście byłem wtedy tylko dzieciakiem, ale jak większość fanów na świecie, uważam ESB za najlepszy film SW jaki kiedykolwiek nakręcono.

Zachowałem większą część mojej kolekcji z dzieciństwa i jest dość pokaźna, dzięki mamie, która była tak hojna, że kupowała mi większość z zabawek jakie chciałem. Na wiele lat trafiły do kartonów, odkryłem je na nowo kilka lat temu i wystawiłem na widok na jakiś czas w mojej kuchni. Krok po kroku i teraz mam dwie witryny zapełnione zabawkami i statuetkami Star Wars (wespół z kilkoma Batmanami, Spidermanami i gadżetami z Matrixa), i nie mogę się doczekać przeprowadzki do większego mieszkania aby wstawić trzecią! Na pewno muszę podziękować mojej żonie, która jest bardzo miła wytrzymując z tą obsesją. Jest również moim wspólnikiem w zbrodni, to znaczy, że również produkuje obecnie film związany z Star Wars!
Alexandre O. Philippe naprawdę jest fanem!

Ponieważ nie jestem w stanie zakupić każdego gadżetu SW jaki chcę, koncentruje się głównie na figurkach i statuetkach Dartha Vadera (posiadam kilka rzadkich okazów), figurki Unleashed, i kilka innych produktów Gentle Giant (jestem bardzo dumny z popiersia Shadow Stormtrooper, trudno było je zdobyć).

Jeśli chodzi o inne zainteresowania, to myślę, że bezpieczniej będzie jeśli powiem, że filmy są na szczycie listy. Jestem również nałogowym zbieraczem DVD, staram się oglądać co najmniej jeden film dziennie. Moje zainteresowanie filmami przekłada się rzecz jasna na zainteresowanie życiem, ponieważ filmy mogą traktować na tak wiele tematów i mogą również zainteresować cię tak wieloma sprawami. Jeśli się zaangażujesz to wszystko może okazać się fascynujące, i tak właśnie chcę żyć. Wkładam 100% serca i duszy w każdy projekt, za który się biorę, to czyni ze mnie pracoholika. Pracować na prawdę ciężko nad projektem to wielka frajda, kopanie dalej, obserwowanie co można jeszcze odkryć. To proces bez końca, to również kopanie w głąb siebie i odkrywanie rzeczy o sobie, rzeczy o których nie miało się pojęcia. The People vs. George Lucas nie będzie od tego wyjątkiem. Realizujemy ten projekt z miłości do filmu i fanów, sądzę, że będzie to widać w finałowym dziele.

Dziękuję uprzejmie za rozmowę i życzę aby Twój film osiągnął oszołamiający sukces oraz zapewnił całej ekipie doczesne miejsce w almanachu rewolucjonistów kina!

Rozmawiał Kuba Turkiewicz


.