|
|
|
O tym, że Mark Hamill często przysypiał na planie już pisałem. Rzadko kto wie jednak, że mocno zaangażowany emocjonalnie w tworzenie filmu Alec Guiness często błagał Hamilla na kolanach by zechciał obudzić się i wrócić do pracy! A przecież istnieje znakomita dokumentacja fotograficzna sporządzona chociażby przez widocznych w tle paparazzich i przypadkowych gapiów - w tym także jednego pijącego kawę!
|
|
|
|
|