Ludziki widoczne na powyższych fotografiach zwykło
się nazywać angielskim terminem FAKE! Oznacza on ni
mniej ni więcej tylko fałszywkę - w tym przypadku
wykonane współcześnie kopie starych polskich ludzików
Star Wars, oferowane przez nieuczciwych sprzedawców
jako oryginalne, stare gadżety.
Przedstawiona powyżej podróbka Lograya została zakupiona
przez mojego znajomego w zestawie z dwoma podobnymi
ludzikami w innych kolorach za łączną cenę tysiąca
złotych(!) a ja pozyskałem ją w drodze wymiany jako
ciekawostkę wartą pokazania na Starwarsach. Kilka
podobnych miśków pojawiło się także na ebayu.
Fakt, że powstają tego typu fałszywki jest mocno zasmucający
bo okazuje się, że nawet świat kolekcjonerów zabawek,
który jest przecież azylem uciekinierów przed szarością
dnia codziennego, skażony jest tym co najgorsze. Wstrętny
plebs ze swoimi nieuczciwymi praktykami wciska się
wszędzie.
Stare polskie ludziki cieszą się w świecie wielkim
uznaniem i coraz więcej osób, także w naszym kraju
zaczyna je kolekcjonować. Uznanie to wynika oczywiście
z wartości historyczno sentymentalnej ludzików a nie
z podziwu dla jakości ich wykonania, dlatego właśnie
ważne jest aby posiadać prawdziwe zabawki z lat osiemdziesiątych
a nie jakieś tam współczesne kopie.
Jak bronić się przed atakami oszustów? Wystarczy zaczerpnąć
nieco wiedzy o prawdziwych polskich podróbkach - żaden
FAKE nie jest ich idealnym odwzorowaniem.
Na Starwarsach znajduje się obszerny dział
polskie
figurki w którym możecie zobaczyć duże, wyraźne
zdjęcia produkowanych kiedyś w naszym kraju podróbek.
Zgromadziłem tam wszelkie możliwe wzory tych zabawek
- przynajmniej jeśli chodzi o kształt i formę bo wersji
kolorystycznych była nieskońcona ilość - osoby odpowiedzialne
za malowanie miały nieograniczoną wyobraźnię.
Tymczasem przyjrzyjmy się różnicom pomiędzy pokazanymi
wyżej fałszywkami a starymi polskimi zabawkami.
|
fałszywka
(FAKE) |
stara
polska podróbka (BOOTLEG) |
Wygląda na to iż fałszywka Lograya wykonana została
z jakieść masy nawet bez użycia matrycy - jest to
prawdopodobnie po prostu ulepiony zręcznymi palcami
ludzik. Na powierzchni jego obleśnego ciała widać
nawet utrwalone odciski lini papilarnych jego twórcy.
Oryginalny BOOTLEG natomiast wyszedł z matrycy do
której tworzywo wstrzyknięto pod dużym ciśnieniem
- stąd pięknie odwzorowane kosmyki futra oraz szczegóły
anatomiczne jakich zabrakło w przypadku fałszywki.
Taki wzór ludzika jaki widzimy na zdjęciu z podpisem
"stara polska podróbka (BOOTLEG) jest jedynym
rodzajem Lograya jaki sprzedawano w Polsce. Mogą być
ewentualnie małe różnice w odcieniu plastiku - widziałem
kiedyś dość ciemną wersję- ale nigdy w ułożeniu ramion
czy strukturze włosia ;-).
Pobieżna analiza powierzchni zabawki i ułożenia ramion
całkowicie wystarczy by rozpoznać oszustwo!
Drugi FAKE na jakiego się natknąłem w swej trwającej
od zarania dziejów karierze kolekcjonera to Gamoreański
Strażnik. Kupiłem go na allegro za niewygórowaną cenę
odpowiadającą kwocie jaką należałoby zapłacić za starego
oryginalnego Kennera. Oszust nie zrobił zbyt dobrego
interesu, bo ludzik ten jest faktycznie starym oryginalnym
Kennerem, choć przemalowanym. Przy użyciu jakiejś
glajdy zatkano także otwory pod stopami figurki -
tak charakterystyczne dla ludzików Kennera.
Oto porównanie fałszywki i prawdziwej podróbki ( Nie
zapomnijcie kliknąć na obrazku by go powiększyć):
|
fałszywka
(FAKE) |
stara
polska podróbka (BOOTLEG) |
Fałszywka to ten towarzysz po lewej. Jak mówiłem jest
to przemalowany oryginał Kennera a zatem wszelkie
szczegóły pancerza czy ryja (można użyć tego słowa
ponieważ mamy tu do czynienia z rodzajem świnki) są
lepiej widoczne - bardziej wyraźne. Poza tym można
zorientować się że ręce i głowa pokryte są farbą.
Kolor rąk i "twarzy" polskiego BOOTLEGU
nie wynika zaś z malowania, ale jest owocem użycia
barwionego tworzywa.
Szczegółem po którym można od razu rozpoznać fałszywkę
jest klamra paska. W oryginalnym ludziku a co za tym
idzie i w fałszywce klamra jest wklęsła, widać odwzorowane
kółko będące ozdobną częścią pasa. W prawdziwej polskiej
podróbce z dawnych lat klamra jest wypukła niby jakaś
witamina B.
Ponadto oryginalny Kenner ma na tylniej części uda
napis "L.F.L. 1983". W polskiej wersji napis
ten zlikwidowano na poziomie przygotowania matrycy
(został niewyraźny ślad po literkach, ale całkowicie
nieczytelny).
Poniżej widzimy porównanie nieprzemalowanego oryginału
Kennera (po lewej) z polskim bootlegiem w nieczerwonej
wersji kolorystycznej (bo trzeba wam wiedzieć, że wśród
polskich podróbek z lat 80-tych wersji kolorystycznych
było bez liku - tutaj widać jeszcze jedną - niebieską:
świnka):
|
oryginalny
KENNER |
stara
polska podróbka (BOOTLEG)
|
Figurki oryginalne wykonane są z lepszego tworzywa
i dlatego lepiej widać rozmaite rzeźbienia. Poza tym
korpus polskich ludzików jest dość miękki, przez co
ruch odnóży nie jest tak stabilny jak w oryginale
- są gorzej osadzone i chyboczą się nieco w nieprzewidzianych
przez producenta kierunkach. Można także naciskając
na klatkę piersiową rozluźnić nieco kołnierzyk poskiego
BOOTLEGU, co w gorące dni przyniesie zapewne naszemu
pupilowi nie lada ulgę, ale nienajlepiej świadczy
o jakości jego wykonania:
Odchyla się także fragment czapeczki - co w przypadku
oryginału jest nie do pomyślenia a nawet nie do zrealizowania.
Mam nadzieję, że przedstawione powyżej wskazówki pomogą
Wam uniknąć kłopotów przy identyfikacji figurek na
jakie się natkniecie, a jeśli nie jesteście kolekcjonerami,
to przynajmniej uznacie je za ciekawostkę wartą uwagi.
Zapraszam też do działu
polskie
figurki gdzie czeka obszerna galeria starych polskich
podróbek.