Oto ludzik wykonany z miękkiej gumy w kraju o nazwie Chiny. Tworzywo wydaje się lekko toksyczne, ponieważ pachnie jak smok i lekko się klei przywodząc na myśl wspomnienie kolorowych pająków, którymi rzucało się kiedyś w szyby lub lustra, by patrzeć jak powoli schodzą w dół zostawiając wilgotno tłusty ślad.
Zielony kleks z fosforyzującej farby potęguje wrażenie, że powąchanie zabawki grozi utratą włosów i brwi.
Figurka jest niewielka - ma około 5 cm wzrostu a między jej nogami znajduje się otwór umożliwiający nadzianie ludzika na długopis i upodobnienie go do sienkiewiczowskiego Azji bo Chiny leżą przecież w nomen omen Azji a ich mieszkańcy dzięki gwałtownemu rozwojowi gospodarczemu kraju są coraz bardziej (też nomen omen) nadziani.
Powyższego ludzika podarował mi Darth Guzes, posiadacz nieco większej kolekcji takich cudaków. Możemy zobaczyć je na jego stronie:
SW Retro.
Polacy także produkowali podobne nasadki na długopisy - w mojej kolekcji znajduje się czerwony Yoda, którego widzimy poniżej.
Yoda z prawej strony- czyli ten z zielona głową również należy do Dartha Guzesa, ale jego pochodzenie jest nieznane. Będę wdzięczny za każdy okruch informacji na temat tego gadżetu.
